Tak tak, drodzy czytelnicy blogu..... grasują tam dzikie chomiki, które wczoraj w nocy (choć było jasno jak za dnia) latały wokół namiotu naszego dzielnego podróżnika. W zasadzie koło północy tam wciąż jest widno, spokojnie można czytać książkę. Dziś Mariusz spotkał 2 sakwiarzy (znowu hehe), którzy wracali z Nordkappu. Ci akurat byli z UK i nie wiadomo jak się tam dostali,ale raczej nie na rowerach - tzn rowerami wracali,ale dotrzeć tam raczej dotarli w inny sposób. Nocleg spędza nad rzeką Namsen, która w tym miejscu tworzy przepiękny wodospad z ciepłą wodą (!!) - czas więc na prysznic, kąpiele i pływanie, choć na zewnątrz temperatura (o ile wczoraj było około 26-27 st, tak dzisiaj 19-20 i jazda w polarze) o niebo lepsza, niż u nas:)