ambona, ale myśliwska :) tam właśnie Mariusz nocuje. Cały dzień towarzyszyła mu ładna pogoda - przez najbliższe dni także ma być słońce. Dzisiejszy dystans to 125km i jak widać nasz podróżnik nie ma zamiaru zwolnić tempa. Jutro muminki, pojutrze Helsinki, w sobotę najprawdopodobniej już prom do Tallina - Mariuszowi spieszno do Polski. Póki co zachwyca się krajobrazem, szczególnie mgłą i dzisiejszym zachodem słońca... . Coraz bardziej zmęczony fizycznie, ale i psychicznie, tęskno mu do ludzi, ale już niebawem...