Inny ten kraj - nieznany jeszcze ląd - inne drzewa (jakieś takie karłowate), głazy jakby większe, nawet porosty inne. Szwecja osiągnięta około godziny 19-20. Czas więc na zakupy i pierwsze rozeznanie pokazało, że na szczęście nie wszystko jest dużo droższe, niektóre rzeczy w cenach nawet podobnych do naszych.